niedziela, 20 października 2013

Gwiazdkowa "Szóstka"... serwetki kawowe...

Witam Was Kochani... 
no i po niedzieli... mimo paskudnej pogody i sennego samopoczucia, udało mi się wykszecać odpowiedni nastrój do szycia... Bez odpowiedniej muzyki nie wyobrażam sobie pracy... 
Dzisiaj miałam nastrój na jazzujące nuty... był mój ukochany Pat Metheny, George Benson, 
Ella Fitzgerald i abolutny nr 1, fantastyczny, dla mnie MASTER nastroju - Frank Sinatra.
Znam Jego wszystkie utwory, bardzo dużo z nich wprowadziliśmy do naszego repertuaru...
nie ma to jak... szyć, dotykać cudownych tkanin, myśleć o osobach, dla których się szyje
i nucić ukochane piosenki... 

Dzisiaj zakończyłam Gwiazdkową "Szóstkę" dla Kochanej Stefanii...
Znalazłyśmy się na facebooku, w zasadzie od razu stałyśmy się sobie bliskie...
jak SIOSTRY... i zostałyśmy SIOSTRAMI...


Serwetki kawowe są o wymiarach 25 cm x 25 cm...


Zabrałam się również za kończenie Mikołaja... dla Steni...
chłopak nabiera kształtów... 
niestety, jeszcze troszkę czeka mnie pracy. Przepikowałam juz wszystkie kontury...
Zostało przepikowanie wolnych przestrzeni tła i myślę o fikuśnych pikach na drzewku, 
czapce i kurteczce...
Bardzo chciałabym skończyć do wtorku, żeby w środę wszystko pięknie
i bezpiecznie zapakować i wysłać do... Łodzi...



broda i wąsy już są wyrychtowane... srebrną nicią...

CAŁUSKI drodzy Przyjaciele, do usłyszenia...

4 komentarze:

  1. Poryczałam się :'( ... <3 KOKAM <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej, dlaczego? Nie podoba Ci się? ... <3 KOKAM CIĘ SIOSTRZYCZKO <3

      Usuń
    2. Są cudne!!!! to łzy szczęścia :) <3 KOKAM CIĘ <3 mocno, cieplutko tulę do serduszka <3 <3 <3

      Usuń