poniedziałek, 12 października 2015

W pracowni u Koali już... świątecznie...


Witam was Kochani.
Już październik, tak więc najwyższy czas rozpocząć przygotowania do świąt.
W mojej pracowni wszędzie leżą i wiszą różności.
Część jest już skończona a część czeka na pomysł wykończenia.
Czasem muszę się "przespać" z danym projektem.
Jako pierwsze poszły pod igłę woreczki i skarpety z juty.
Nie sądziłam, że juta jest tak trudna do obróbki.
Ale... bardzo ją polubiłam. Po kilku zabiegach okazało się,
że juta może być nawet miła w dotyku a i całkiem miękka.
Kiedy dołożyłam jeszcze kolorki wygląda super.


A tu skarpety jutowe - czekają na wykończenie...


Kolejna skarpeta, tym razem ze lnu w kolorze ecru. 
Zrobiłam szablon śnieżynki i dopasowałam kolorystycznie do ślicznej
bawełny w kropeczki.
Obok wiszą podkładki obiadowe w tych samych, skandynawskich kolorach.
Do tego doszyję poduszki z reniferem :)
Będzie super komplecik.


A tu poniżej podkładki obiadowe w złote gwiazdeczki.
Proste i urokliwe. 
Będą pasowały do nich delikatne dodatki w czerwieni i głębokiej zieleni.


A w przerwie między malowaniem i szyciem zabrałam się też za decoupage.
Bombeczki ze sklejki wycinał mój Kuba.
Są aniołki, choinki i cudowne elfiki.
Dzisiaj kolejny raz zostały wyszlifowane i polakierowane.
Jeszcze pewnie 2 - 3 warstwy lakieru i będę mogła je ostatecznie przyozdabiać.
Ale to wszystko wymaga czasu. Przede wszystkim muszą dobrze wyschnąć.


A tu choinki z tkaniny, którą ostemplowałam gwiazdeczkami.
Dołożyłam jeszcze brokatowe kropeczki a dzisiaj doszyłam złote koraliki.
Choinka stoi na cudownym plastrze bukowym.


Tu czeka na swoją kolejkę czerwony len.
Będą to serwetki ze złotą choinką... chyba :)


A tu kolejne podkładki obiadowe z malunkiem z mojego stempelka.
Ten motyw jest całoroczny.


No i czas na choinkę, przy której spędziłam... nie wiem ile godzin. 
Przestałam liczyć. Jest dosyć spora, ma 55 cm wysokości.
Na wykończenie czekała 2 tygodnie... ale się doczekała.


Otrzymała brokatowe, złote kropeczki a całość została spryskana
delikatnym brokatem w sprayu.


I jeszcze coś... decoupage na tkaninie.
Te słodkie kociaki będą zdobiły skarpety na prezenty.


Oj, zapomniałam. 
Jeszcze są ręczniczki kuchenne, z motywem śnieżynek - mój stempel i szablon.


A na koniec malusie klipsiki z serduszkami.
Będą doczepiane do moich wizytówek :)


No, i to na razie wszystko. 
Na razie, bo od jutra zabieram się za kolejne projekty.

Do usłyszenia Kochani... i CAŁUSKI :* :* :*