niedziela, 30 marca 2014

Aaa, Kotki Dwa....

Witam serdecznie i słonecznie w niedzielne popołudnie...
Myślałam, że skorzystam dzisiaj z pięknego słońca i może troszkę
pogrzebię w ogrodzie, ale...
jeśli mam "wenę" do szycia, to muszę to wykorzystać...
Cóż mam napisać o dzisiejszej pracy...
Kiedyś, gdzieś widziałam, bardzo mi się spodobały i zamarzyłam, 
żeby podobne uszyć...
No i dzisiaj nadszedł właśnie czas na realizację...


Kociaki mają wymiar 26 cm x 28 cm...
Mogłam jeszcze ozdobić je np. kokardką, 
ale najbardziej lubię proste formy...
A co zrobić z taką ozdobą?
No cóż, tak jak nasze kochane sierściuchy tak i te,
uwielbiają wylegiwać się na półce, na szafce nocnej, przy telewizorze,
przy komputerze, przy lustrze... wszędzie...
tam gdzie my, tam i kociaki... :)


Mam nadzieję, że się Wam spodobały i że ktoś z Was 
je chętnie przygarnie ofiarowując nowy domek... 

Całuski Kochani i do usłyszenia...

sobota, 29 marca 2014

" Liście Elfów " - podkładki deserowe

Witam Was wszystkich bardzo wiosennie :)
Dzisiaj pragnę pokazać podkładki w kształcie... liścia :)
Ten pomysł wpadł mi do głowy, kiedy przyszły do mnie tkaniny batikowe.
Musiałam to przemyśleć, przespać się i wczoraj zaczęłam je
kroić a dzisiaj je przepikowałam.
Są bardzo wyjątkowe, oryginalne 
i niepowtarzalne... :)
Powstały tylko dwie pary....
Poniżej wersja w turkusie przymglonym...


A tu... w promieniach słońca dokładnie widać pikowanie...
Użyłam do tego celu przepiękne japońskie nici cieniowane metalizujące ze srebrem...
Osoby, które próbowały szycia tymi nićmi dokładnie wiedzą, jakie to jest
wyzwanie...
Ale inne nici nie pasowały mi do tego projektu...


Kolejna para w brązach z turkusowymi liśćmi....


Tak sobie wymyśliłam, że można je połączyć...
Według mnie idealnie pasują...
Te wyjątkowo eleganckie podkładki deserowe,
będą piękną ozdobą każdego stołu...


I co o nich sądzicie?
Chętnym do nabycia tych podkładek udzielę wszelkich niezbędnych informacji :)

Pozdrawiam i do usłyszenia :)

piątek, 21 marca 2014

Z czego tworzę....

A teraz parę słów o tkaninach...

Ostatnio, ktoś skomentował, że to są fajne pomysły na ... wykorzystanie resztek...
I powiem szczerze, zrobiło mi się bardzo przykro...
Ale rozumiem, nie wszyscy muszą wiedzieć, jak i z czego tworzy się współczesne patchworki...
Kiedyś, owszem, powstawały z resztek, ale to było kiedyś...
Dzisiaj, patchwork traktowany jest jako dzieło sztuki...
Jest grupa artystów, którzy tworzą unikatowe kolekcje tkanin...
Są to wielkie nazwiska, zapaleńcy zakochani w w tej sztuce...
Zakochałam się w tych tkaninach będąc w USA, głównie na Alasce zobaczyłam 
jakie piękne mogą być " zwyczajne szmatki bawełniane "

Tak więc ja, każdy nawet najmniejszy skrawek materiału kupuję...
i to nie są wcale małe pieniądze... cenowo, 
w granicach 40 - 50 zł za yard... uwaga... yard... to nie jest metr...
to o wiele mniej : 1 yard = 91,44 cm a i szerokość jest mała, bo wynosi od 106 cm do 112 cm, 
w zależności od firmy, która produkuje tkaninę....
Dla porównania, polskie bawełny mają szerokość 140 -150 cm i kosztują 24-28 zł za metr....
Nie chcę się powtarzać, ale chyba jednak muszę...
Moje tkaniny kupuję ze sklepów, które sprowadzają tkaniny głównie z USA...
Takich sklepów, na poziomie są .... 4 - cztery w Polsce...
To o czymś świadczy...
Wiadomo, że patchwork nie istnieje bez połączenia kilku kolorów, wzorów, 
które muszą ze sobą współgrać....
Dlatego sklepy oferują zestawy tkanin o zróżnicowanych barwach,
ale o podobnych odcieniach i ciepłocie.
I dlatego ja zamawiam właśnie takie zestawy tkanin, 
bo to one mnie inspirują do uszycia... "czegoś".
A teraz dla przykładu, jakie kawałeczki kupuję.
Wszystko ma oczywiście angielską swoją nazwę:

mini charm pack -  42 kawałeczki o wymiarach ok. 6 cm x 6 cm
charm pack - 40 kawałeczków o wymiarach ok. 12 cm x 12 cm 
layer cake - 43 kawałeczki o wymiarach ok. 25 cm x 25 cm 
fat quarter - jeden kawałek o wymiarach 50 cm x 55 cm
jelly roll - 43 paseczki o wymiarach ok. 6 cm x 112 cm
dessert roll -20 pasków o wymiarach  ok. 12,5 cm x 112 cm 
To tak w skrócie... o moich...  złotych "szmatkach"...

A to jeszcze nie koniec... do tego musi być wypełniacz, czyli środkowa warstwa patchworku i tył...
wielobarwne nici jedwabne i bawełniane...
ale to jeszcze inna historia...
CAŁUSKI Kochani i do usłyszenia :)



" W pogoni za złotym jajem " - serwetki

Witam Was Kochani wiosennie :)
Ach, jak ja czekałam na takie powitanie...
wiosenka do nas zawitała ... 
Powitałam ją bardzo pracowicie... sianie pomidorków do szklarni i sianie pierwszej sałaty...
mniam...
A najważniejsze, nawiezione pastwisko dla naszych urwisów - koników :)
Ale, ale... miałam też czas na stworzenie czegoś... "śmiesznego"


Super Kura w pogoni za .... złotym jajem :)
Serwetka ma wymiary 33 cm x 33 cm...
Taka "samotna" będzie super dekoracją każdego stołu...
Wymiar akurat... nie za mała i nie za duża...


 Oczywiście pikowanie dopełniło całość :)


Doszyłam dzisiaj jeszcze jedną kurkę... z innymi ramkami... troszkę inny układ...
i jest ciut większa 34 cm x 34 cm



Jak ja kocham to pikowanie... bąbelki albo kamyczki albo jajeczka...
jak kto woli...


A tak prezentują się dwie serwety ... niby prawie takie same, ale... 
prawie, robi różnicę...


Do usłyszenia... :)


sobota, 15 marca 2014

"Czas na herbatkę" - króliczki i nie tylko - podkładki...

Dzień dobry w sobotę... :)
Wieje, leje... a ja szyję... :)
Dzisiaj powstała wariacja królików w kubeczkach...
W oryginale były to łapki, ale moja Przyjaciółka Dorotka chciała
takie podkładki...
Uważam, że to był znakomity pomysł...
Sami zobaczcie :)
Podkładki mają wymiar 26 cm x 26 cm....


I troszkę bliżej...


Kolejna wariacja na temat... "zawartości" kubeczka ...
Ten sam wymiar, inna kolorystyka i zamiast króliczka skromny kwiatek...



A to kolejna wersja podkładek w innych kolorkach :)


Całuski :* i do usłysznia :)

środa, 12 marca 2014

Żółciutkie malutkie kurczaczki pulchniutkie....

Witam Was Kochani...
dzisiaj powstały kolejne kurczaki, tym razem w typowych kolorkach...
żółciutkie i tłuściutkie :)

A taki oto wierszyk znalazłam...

"KURCZAK I KURKA"Był sobie kiedyś malutki kurczaczek.
który uwielbiał jeść maczek.
Pewnego dnia poszedł nad rzeczkę,
a tam zobaczył śliczną kureczkę.
Mały kurczaczek chciał się popisać i zrobił sześć pompek, 
przy siódmej już dyszał.
Kura się bardzo przy tym uśmiała 
i na grzędę odleciała.
Kurczaczek biedaczek ze smutną minką
już nie uganiał się za żadną dziewczynką.
__________________________________________________
Na wszelki wypadek zrobiłam dwa kurczaczki, 
żeby biedaki nie musiały robić tych pompek...


A tu w towarzystwie żółciutkich króliczków...


A przy okazji jeszcze poniżej wielkanocny zestawik, 
który już jest w samolocie do USA...


Pozdrawiam Was już wiosennie i do usłyszenia :)

wtorek, 11 marca 2014

Kurki, kurki do domu...

Dobry wieczór wtorkowo...
Dzisiaj przyszły nowe tkaninki... i kiedy rozłożyłam je, od razy wiedziałam, 
że będą to właśnie takie śmieszne kurki...
Nie muszę już Wam chyba mówić, że kiedy je uszyłam, uśmiech
nie schodził mi z twarzy... rozbawiły mnie prawie do łez...
zwłaszcza te dłuuuugie wiszące nogi :)


Tu sobie zasiadły dostojnie na półce...
Są całkiem spore... o podstawy 15 cm, w głąb 15 cm i do góry... 14 cm...
Coś mi się wydaję, że powstaną też w innych kolorkach...


Całuski i do usłyszenia :)

piątek, 7 marca 2014

Wiosenne motyle - zawieszki na okno....

Dzień dobry w piękny i słoneczny piątek...
Dzisiaj powstał motyl zawieszka ...
Jest to jeden z trzech, które powstają dla Ani...
Jeśli tylko go zaakceptuje, zabieram się za następne...

Ania chce zawiesić motyle w oknie na różnych wysokościach... 
przyszyłam złotą tasiemkę, którą będzie mogła wyregulować sobie 
odpowiednią długość.
Myślę, że będą bardzo pięknie wyglądać...
Motyl zawieszka jest całkiem spory... 23 cm x 30 cm...


Poniżej zamieściłam tkaninki, z których powstaną kolejne dwa...


No i powstały kolejne... :)
Teraz jest ich cała trójka :)


CAŁUSKI i do usłyszenia :)

poniedziałek, 3 marca 2014

Króliki - woreczki :)

Dzień dobry w poniedziałek... :)
Nowy tydzień i nowy projekt ukończony...
Jestem na etapie króliczków... tym razem woreczki z... króliczymi uszami :)
Te woreczki mogą pomieścić całkiem sporo np. cukierków dla dzieci... :)
Super prezent :)


Wykonałam je jak zwykle z naturalnych tkanin, czyli ze 100% bawełny :)
Słodki efekt tworzą wyszyte oczka, nosek z uśmiechniętą buzią :)
Dodatkowo naszyłam kolorowe uszka...
Woreczek ma wymiary 15 cm x 15 cm... 
z uszkami 15cm x 25 cm


Jak na razie uszyłam tylko 4 sztuki, ale chyba powstanie ich więcej...
Oczywiście są już w sprzedaży...

Pozdrawiam i do usłyszenia niebawem... :)