środa, 10 maja 2017

Praca na ploterze ScanNcut firmy Brother.... próby i błędy...

Witam Was serdecznie.
Dawno mnie tu nie było... nie dlatego, że nic nie robię, ale dlatego, że
za dużo się dzieje.
Jak pewnie wiecie, ostatnie dni kwietnia i początek maja, aż do 7-go
byłam mocno związana z hotelem w Rozewiu, Rosevia Resort.
Jestem totalnie zakochana w tym miejscu...
nowiutki, pachnący, przyjazny dla otoczenia, rodzinny, elegancki, z pysznym jedzeniem...
każdy talerz jest arcydziełem <3
A ja jestem dumna, że mogę brać czynny udział i umilać gościom
czas prezentując się jako muzyk, ale i jako "plastyczka" dla dzieciaczków.
Ale... dzisiaj, znalazłam czas i wenę ( jak na razie ręce mi odpadają po noszeniu sprzętu ) 
na coś kompletnie innego.
Zawsze chciałam spróbować sił w tworzeniu kartek.
Odpaliłam komputer, specjalny program i moją maszynę do wycianania.
Szczerze, mam ją od ponad roku, ale nie miałam czasu na dokładne zapoznanie się
z jej możliwościami. Przyznam się Wam, że po pierwszym próbach
zraziłam się i odstawiłam ją na wiele miesięcy.
Dopiero projekt składanego domku dla dzieci mnie zmobilizował.
Tak więc.... zasiadłam przy komputerze.... i...
Znacie mnie, nie lubię gotowców... sama muszę wszystko zrobić od początku do końca...
Zanim cokolwiek powstanie z papieru, czy z tkaniny, musi powstać projekt.
No i powstawał, według wskazówek, które znalazłam w necie.
Program do ScanNCut jest dość dziwny... niby prosty, ale 
zupełnie inny niż te, na których pracuję.
Po kilku godzinach zaprojektowałam pliki, które mogłam 
przetransportować w specjalnym formacie do maszyny - plotera.


Ploter wymaga kalibracji oraz dopasowania głębokości cięcia do poszczególnych papierów.
Dzisiaj użyłam papierów, które zupełnie nie nadają się do tworzenia kartek,
ale musiałam przećwiczyć ten wzór, żeby wiedzieć, czy jest OK.


Jak widać, za dużo jest serduszek w serduszku, ale nie o to w tym wszystkim chodzi.
Proporcje również są lekko zachwiane... muszę to jeszcze poprawić.
Ten papier jest za delikatny.... również embossing na gorąco nie wyszedł...


Generalnie jestem bardzo zadowolona z projektu... oczywiście wymaga jeszcze dopracowania
i użycia odpowiedniej grubości tekturek, pianek do podnoszenia kwiatków i
dodatkowych ozdób...

 A tak wygląda serduszko po złożeniu....
muszę jeszcze dopracować specjalną kopertę...

Na dzisiaj koniec.... 
Teraz jest czas na przemyślenia i... posprzątanie pracowni :D
CAŁUSKI :* :* :*