sobota, 12 kwietnia 2014

Kura, która marzyła by zostać podusią...


Witam Was Kochani w sobotnie popołudnie :)

Od samego rana chodziła za mną... kura :)
Tak wiem, kolejna...
Ostatnio jestem coraz bardziej pod wrażeniem tych ptaków...
No więc marzyła mi się taka kura, do której można się przytulić, czyli... podusia...
Miałam dzisiaj ambitne plany popracować w ogrodzie,
 ale ciągle myślałam o tej nieszczęsnej kurze...
Postanowiłam, że zrobię w ogrodzie tylko to, co najważniejsze...
czyli posadziłam małe cebulki czerwonej cebuli i posiałam kolejną partię rzodkiewki
i... szybko do rysowania.
Dobrałam odpowiednie tkaniny i systematycznie coś docinałam, doszywałam :)
Ponieważ Kura miała takie marzenie, żeby zostać podusią, jest dwustronna...
nie mogłam jej pozbawić ... bycia jednak... kurą... :)
Może ktoś będzie wolał na nią patrzeć z lewej strony?
Musicie uwierzyć mi na słowo... że jest... obustronna :) 
niestety zdjęcie drugiego boku wyszło mi nieostre
a ja nie mam cierpliwości do kolejnego ustawiania...
Możecie to sobie wyobrazić, że ja nie mam cierpliwości?
A jednak...


Kura - podusia ma wymiary 37cm x 37 cm bez dzioba i grzebienia.
No i czeka na kogoś, kto ją pokocha i będzie się do niej tulił :)

Do usłyszenia :) :) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz