piątek, 6 lutego 2015

"Róże i serca" - komplet poduszek

Witam wszystkich bardzo cieplutko w ten mroźny dzień.
Na szczęście słońce zaświeciło i zrobiło się pięknie
Drzewa i krzewy całe pokryte błyszczącym śniegiem... żyć się chce.
Ale, ja już marzę o wiośnie i o moim ogródku...
Czekając na wiosnę całymi dniami szyję.
Muszę się Wam przyznać, że nigdy nie lubiłam szyć poduszek.
Jednak zmieniło się to od czasu, kiedy uszyłam po dłuższej przerwie poduszkę
z zakamuflowanym beżowym kotem. 
A propos kotów.
Właśnie zauważyłam, że nic nie napisałam o nim ani o następnych, 
fioletowych kotach. 
Muszę to koniecznie naprawić.

Tak więc zaczął się u mnie szał poduszkowy.
Po pomarańczowej podusi dla Kasi musiałam jeszcze jakieś stworzyć.
Zamawiając kolejne tkaniny zobaczyłam właśnie te...
piękne róże, paseczki biało czerwone i paseczki zielono czerwone.
 No i... lampka się zapaliła. 
Wiedziałam, że muszę mieć te tkaniny i wiedziałam co z nich uszyję.


Ta z różą w centrum powstawała w technice quilt to go.
Polubiłam bardzo tą technikę z wielu powodów. 
W tym przypadku, kiedy pomysł miałam tylko w głowie, tylko częściowo miałam rozrysowane 
tkaniny i kształty, ta technika idealnie się sprawdziła. 
Ale... Koala kocha zmieniać i kombinować, także i tą technikę troszkę
nagięłam do swoich potrzeb.
W tej mojej technice szyje się kawałeczki materiału bezpośrednio
na wypełnieniu.
Krawędzie wyciętych kształtów powinny być bardzo precyzyjnie przycięte 
i muszą się stykać.
 Ważne jest, aby wypełnienie było dość cienkie i stabilne, dobre gatunkowo.
Tu wykorzystuję wypełnienie bawełniana i jestem nim zauroczona.
A na koniec naszywam na te krawędzie cienkie paski.
W ten oto sposób powstaje coś innego... mojego.

Do podusi kwadratowej o wymiarach 45 cm x 45 cm postanowiłam jeszcze
doszyć wąską podusię z serduszkami.

Tu już widać uszytą poduszkę z różą.

Następny dość istotny moment, to pikowanie.
Dzięki niemu tkaniny żyją, całość jest trójwymiarowa.
Pikowanie również ma za zadanie trzymać wszystkie warstwy razem.
To powoduje, że po wypraniu wystarczy patchwork lekko przeprasować.
Tkaniny tak się nie gniotą.


Tu widać dokładnie, jakie zastosowałam pikowanie.
Moje ukochane liście i bąbelki :)


A tu obie podusie.


Poduszka z sercami ma wymiar 28 cm x 58 cm.
Ta została uszyta typową techniką dla patchworku i tylko
delikatnie ją przepikowałam.
Chciałam, żeby miała dość prostą formę.


 I to tyle na dzisiaj...

Teraz biegnę do kuchni przygotowywać karkówkę w aronii... :)

CAŁUSKI :* :* :*





6 komentarzy:

  1. Piekne materialy, piekne poduszki!

    Niezbyt zrozumialam technike wykonania, jak przyszywamy bezposrednio do wypelnienia? Moglaby Pani bardziej objasnic sposob wykonania? Bylabym bardzo wdzieczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kasiu.
      Mmmm, jakby to wytłumaczyć.
      jak wiesz, w patchworku mamy 3 warstwy: wierzch, środek - wypełniacz i spód. W typowym szyciu zaczynamy od stworzenia wierzchu. Potem składamy 3 warstwy razem i pikujemy. W tym moim przypadku naszywałam każdy kawałeczek do wypełniacza. W ten sposób miałam stabilny wierzch i mogłam na bieżąco sobie kombinować bez wyliczania trójkątów czy skosów. Czy teraz jest to bardziej jasne?
      Pozdrawiam Kasiu :*

      Usuń
  2. Dziekuje za odpowiedz :) hm... Mysle, ze tak, ciekawa technika, musze sprobowac :) zrozumialam tak- najpierw przyszylas do wypelniacza osmiokat bialy, nastepnie poszczegolne trojkaty, pozniej obramowania Itd? W ten sposob szyjesz tylko male elementy, prawda? Czy tez narzuty ( nie wyobrazam sobie ;) )? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zasadzie to druga rzecz uszyta tą techniką. Tak dla odmiany :) I oczywiście nie narzuty, chociaż podobno łatwiej jest tak pikować te wielkie płachty... może kiedyś spróbuję. Pozdrawiam Kasiu :)

      Usuń
  3. Przeurocze te serca.
    Będę zaglądać na bloga, bo uwielbiam takie cuda robione ręcznie!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń