Witam Was w nowym roku 2017...
Syyyypie, zawiewa... kompletnie nas zasypało i nie wiem, kiedy będę mogła pojechać na zakupy.
Nie pomoże tu nawet napęd na 4 koła... No, ale cóż, dzięki temu mam czas na krótki post :)
Stwierdzam, że wypoczęłam po szaleństwach świątecznych i już od pierwszego dnia stycznia sporo szyję. Świąteczne tkaniny pochowałam i "odkopałam" całoroczne, kolorowe, wesołe, wiosenne :)
Na tapecie są poduszki i śpiące lale - pajacyki.
Pajacyki szyję ze ślicznej, mięciutkiej bawełny. Doszyłam również aplikacje w kształcie serduszka na czapeczce i na śpioszku.
Wykorzystałam również drobniutkie koraliki, którymi je obszyłam.
Kiedyś udało mi się znaleźć w necie malutkie serduszka, które tutaj mogłam użyć.
Na czapeczce jest też śliczna, bardzo ozdobna koronka, którą także przyozdobiłam maciupkimi koralikami.
Buźkę wyhaftowałam muliną w kolorze jasnego brązu.
Miałam ochotę dodać coś z włóczki.
Znalazłam wełnę, która pasowała kolorystycznie do całości i zrobiłam na drutach mini szaliczek jak i ocieplacze na nóżki.
Pajacyk wypełniłam tzw. kulką silikonową.
Myślę, że lala będzie znakomitą ozdobą pokoiku dziecięcego, jak i prezentem dla nowo narodzonego maluszka - dla dziewczynki jak dla chłopca.
Kolejną lalę zszywam - w czerwone groszki :)
CAŁUSKI i do zobaczenia :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz